Dzisiaj temat, który nie jest szczególnie często poruszany, a jest niezwykle istotny, zwłaszcza jeśli pracujemy w detailingu na co dzień — bezpieczeństwo chemii w detailingu. Do rozmowy zaprosiliśmy markę Cleantle, która mocno podkreśla ten aspekt w swojej komunikacji. Dowiecie się, co wpływa na bezpieczeństwo chemii, czy można stworzyć produkt skuteczny, a jednocześnie bezpieczny oraz jak wygląda kwestia mycia samochodu na własnej posesji. Zapraszamy do lektury!
Mocno podkreślacie temat bezpieczeństwa Waszej chemii. Co decyduje o tym, że Wasze produkty są bezpieczne?
Musimy oddzielić bezpieczeństwo dla czyszczonej powierzchni od bezpieczeństwa dla użytkownika.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo dla czyszczonej powierzchni, to tutaj przede wszystkim rezygnujemy z agresywnych i szybko reagujących z powierzchnią komponentów. Naszym zdaniem, lepiej jest poczekaj chwilę dłużej niż niemiło się zaskoczyć po tym jak produkt przyschnie i zostawi nieusuwalne ślady. Moc naszych produktów jest generowana przez duże stężenie środków aktywnych, a nie sztuczne podbijanie poprzez tanie, popularne związki takie jak wodorotlenek sodu czy potasu lub bardzo niebezpieczne kwasy jak kwas fluorowodorowy.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo użytkownika, to najważniejsze jest odpowiedni dobór komponentów, ich stężeń i korzystanie z tych bardziej wysublimowanych niż powielanie prostych i tanich rozwiązań. Ważną kwestią jest dla nas także to czy dany komponent może wywoływać reakcje alergiczne — dlatego też wyeliminowaliśmy EDTA, terpeny i inne popularne komponenty, które może i są skuteczne, ale przy tym niosą ze sobą wiele ryzyk.
Czy trudno jest stworzyć skuteczne kosmetyki, które jednocześnie są bezpieczne dla użytkownika i środowiska? Z jakimi wyzwaniami się to wiąże?
Tak jest to trudne wyzwanie. Składa się na to wiele czynników. Przede wszystkim na starcie musimy wyeliminować popularne komponenty, które są bardzo skuteczne, ale jednocześnie niebezpieczne dla zdrowia lub środowiska. Na przykład, popularny kwas fluorowodorowy — efekt jego działania jest powalający, jednak jest on jednym z najbardziej niebezpiecznych komponentów używanych do produkcji chemii gospodarczej i samochodowej.
Innym popularnym składnikiem są wszelkie węglowodory aromatyczne i odaromatyzowane, czyli ropopochodne związki, które po pierwsze nie najlepiej oddziałowują na glebę, kiedy spłukujemy auto (to do nich wymagane są separatory instalowane w myjniach i studiach detailingowych), a także mają bardzo niekorzystny wpływ na nasze drogi oddechowe.
Drugim aspektem, który jest nadal z perspektywy użytkownika ważniejszy niż bezpieczeństwo jego lub środowiska, to SKUTECZNOŚĆ produktu. Nie sztuką jest zrobić produkt tylko bezpieczny lub tylko skuteczny. Sztuką jest połączyć te dwa aspekty, a to wymaga ciągłego dokształcania się i szukania nowych nieoczywistych rozwiązań.
Co z trudnym zabrudzeniami? Czy w takim przypadku możliwe jest stworzenie bezpiecznej chemii?
Tak jak najbardziej. Tutaj trzeba zidentyfikować typ zabrudzenia i odpowiednio dobrać do niego rozwiązanie. Do trudnych zabrudzeń tworzymy produkty wyspecjalizowane takie jak nasz Industrial Degreaser. Świetnie sobie radzi z tłustymi zabrudzeniami, smarami, olejami, sadzą, ale niekoniecznie będzie produktem do wszystkiego — zapieczonych felg nie wyczyści, waterspotów nie usunie.
Bitumen, smoła to kolejne wyzwanie — specyficzny brud, do którego najpopularniejszym rozwiązaniem jest White Spirit lub naftopochodne rozpuszczalniki. Jak wcześniej wspominałem, są skuteczne, ale jednak niebezpieczne na dłuższą metę. Opracowaliśmy alternatywne rozwiązanie, aktualnie trwają testy, a wyniki są bardzo obiecujące pod kątem bezpieczeństwa i skuteczności.
Jakie znaczenie ma pH w chemii samochodowej? Czy chemia o neutralnym pH może być skuteczna?
Jeśli chodzi o temat pH, to jest to temat rzeka i niestety narosło wiele mitów w tej kwestii w naszej branży. Przede wszystkim pH nie jest wyznacznikiem bezpieczeństwa lub skuteczności produktu. Znajdzie się wiele przykładów komponentów, których pH jest bliskie 7, a są silnie żrące i agresywne. Znajdziemy też wiele przykładów komponentów zasadowych, które są bardzo bezpieczne dla użytkownika — nie podrażniają skóry, nie podrażniają oczu.
Niestety chemia mocno zasadowa kojarzy się głównie z agresywnymi produktami i to po części jest racja — coś musi być w produkcie, co podbija pH i agresywność produktu (np. wodorotlenek sodu), jednak nie zawsze wysokie pH musi wiązać się z agresywnością produktu. Dobrym przykładem jest Citrus Foam2, który w koncentracie ma pH 12, czy Fabriclean+, który ma pH 11,5 — obydwa produkty nawet po zaschnięciu na czyszczonej powierzchni nie narobią bałaganu, a Citrus Foam2 nie narusza wosków.
Mycie samochodu na własnej posesji to kontrowersyjny temat. Czy korzystając z Waszych, biodegradowalnych produktów można umyć samochód pod domem?
Kwestia mycia na własnej posesji auta także obrosła w mity. Większość powie, że można zostać ukaranym mandatem, jednak przepisy w Polsce jasno mówią, czy można myć, czy nie. Zasady mycia samochodu poza myjniami reguluje Regulamin utrzymania czystości i porządku, który uchwala KAŻDA z gmin. Dlatego też przepisy w poszczególnych gminach różnią się. W mojej gminie można myć auto na posesji pod dwoma warunkami: 1. Na utwardzonej powierzchni (czyli np. podjazd) 2. Za pomocą czystej wody lub produktów biodegradowalnych, a ścieki nie mogą być odprowadzane do zbiorników wodnych lub do ziemi.
Oznacza to, że jeśli mamy utwardzony podjazd i podpięcie do kanalizacji lub garaż z odpływem oraz korzystamy z produktów biodegradowalnych, takich jak nasze to możemy spokojnie myć auto na naszej posesji. Jeśli chcecie sprawdzić, czy możecie to zrobić w swojej gminie, szukajcie Regulaminu utrzymania czystości i porządku, który uchwaliła Wasza gmina.
Ta informacja z pewnością przyda się wielu entuzjastom detailingu! Dzięki za podzielenie się wiedzą w tej nieporuszanej zbyt często kwestii, jaką jest bezpieczeństwo chemii w detailingu.
Kosmetyki Cleantle kupisz w sklepie MOTOGO! Kliknij banner poniżej, aby zobaczyć pełną ofertę: