Zapraszamy do kolejnego wywiadu z serii "5 pytań do...". Dziś chcemy przybliżyć Wam markę, która obiecuje niezwykłe emocje związane z pasją do motoryzacji i pielęgnacji samochodu. Ich produkty na stałe wpisały się w polski rynek detailingowy, a kilka z nich zdobyło szczególnie uznanie użytkowników. Przestawiamy Chemotion!
Przede wszystkim chcielibyśmy się przywitać i podziękować za zaproszenie do akcji. Witajcie detailingowe Świry!
Od kiedy działacie na rynku i skąd pomysł na markę?
Marka Chemotion jest stosunkowo świeża, ponieważ zarejestrowaliśmy ją niespełna 4 lata temu. Jednak dla nas był to moment, w którym wzięliśmy całe doświadczenie zdobyte we wcześniejszych miejscach i połączyliśmy z jasno określoną wizją.
Warto wspomnieć, że zanim to wszystko się zaczęło, przez niemal dekadę pracowaliśmy z Pawłem (współzałożycielem Chemotion) w firmie, która zajmowała się kompleksowym tworzeniem punktów z autokosmetyką. Prowadziliśmy klientów przez wszystkie etapy rozwoju zapewniając im sprzęt i wsparcie szkoleniowe. Przy okazji mogliśmy testować różne systemy pracy i poznawać oczekiwania potężnej gamy klientów.
We wcześniejszym okresie stawialiśmy pierwsze kroki na myjniach i sklepach motoryzacyjnych, dzięki którym możemy dzisiaj spojrzeć na pewne rzeczy z innej strony.
A skąd pomysł na markę?
Paweł jest zawodowym chemikiem, ja (Piotr) po zarządzaniu sprzedażą i marketingu. Do tego większość pieniędzy w życiu wydawaliśmy na samochody i uwielbiamy z nimi obcować. Cóż mogliśmy robić innego w życiu? :)
A tak na poważnie czuliśmy, że wszystkie możliwości rozwoju w poprzednim miejscu pracy zostały wykorzystane i chcieliśmy swobody. Mieliśmy ogromny zapał, aby stworzyć coś zupełnie nowego na własnych zasadach. Pracując u kogoś często napotyka się na różne ograniczenia, które blokują potencjał i chęć do działania. Tak było w naszym przypadku.
Od dawna marzyliśmy o stworzeniu czegoś całkowicie od podstaw. Rozumiejąc doskonale potrzeby zajawkowiczów motoryzacyjnych i detailerów postanowiliśmy dać im najlepsze narzędzia, dzięki którym mogliby mieć mnóstwo radości. Zarówno z samej pracy, jak i zaskakujących efektów finalnych.
Dla kogo skierowane są Wasze produkty?
We wcześniejszych latach mieliśmy okazję testować całą masę zagranicznych produktów, które niejednokrotnie działały bardzo dobrze, ale spora część z nich była wyjątkowo trudna w aplikacji. Jednym z naszych głównych założeń w projekcie Chemotion było to, aby praca z naszymi kosmetykami była bezproblemowa. Do tego stopnia, aby po przeczytaniu instrukcji każdy początkujący mógł sobie poradzić. Oferta skierowana jest zarówno do profesjonalistów, którzy zwrócą uwagę na wydajność, wykorzystaną technologię czy trwałość oraz do hobbystów, którzy dzięki świeżym zapachom i łatwej aplikacji będą mieli mnóstwo frajdy.
Jaki był Wasz pierwszy produkt bądź seria produktów?
Tak jak wspomniałem wcześniej, Chemotion zarejestrowaliśmy niespełna 4 lata temu, ale przez pierwszy rok trwały prace nad pierwszą serią produktów. Chcieliśmy, aby oferta była kompletna i dopracowana. Pamiętam, że bardzo zależało nam na Quick Detailerze i to on wjechał pierwszy ‚na warsztat’. Dosyć szybko okazało się, że znalezienie idealnej proporcji surowców jest niesłychanie trudne. Testowaliśmy go na przeróżnych lakierach i w zmiennych warunkach atmosferycznych. Nie mogłem przez niego spać, bo chcieliśmy, aby był najłatwiejszym w aplikacji produktem na rynku w tej kategorii. Miał ponad 60 prototypów. To od niego się zaczęło, choć wersja finalna została klepnięta niemal na samym końcu. Fajne się to wspomina!
Z których produktów najbardziej jesteście dumni i które najmocniej polecacie dla prawdziwych detailingowych świrów?
To trudne pytanie. Na co dzień używamy całej gamy produktów Chemotion i jest dla nas bardzo kompletna. Wyrobiliśmy sobie już własny system mycia i nie chcielibyśmy zamienić żadnego produktu. Myślę jednak, że prawdziwy detailingowy świr kocha zabawę z lakierem. Chyba właśnie z tej części asortymentu jesteśmy najbardziej dumni, bo jest wyjątkowo mocna. Począwszy od QD, przez znakomitego Spray Waxa do nowego Ceramic Boostera. No i woski! Cały proces gotowania, poznawania nowych składników, aplikacja dłońmi — po prostu czad. Euphoria p77 wyznacza nowy poziom doznań podczas woskowania.
Myślę, że Detailingowy świr zdecydowanie powinien sięgnąć po dowolny produkt Chemotion do zabezpieczenia lakieru.
Zdradzicie nam, czy planujecie w najbliższym czasie jakieś ciekawe nowości?
Jesteśmy świeżo po premierze dwóch nowości — Ceramic Boostera oraz wosku Euphoria p77. Na razie chcemy, aby spokojnie ułożyły się na rynku. Mamy już fantastyczny, całkowicie naturalny produkt do trwałego zabezpieczania skór, który będziemy chcieli wprowadzić za jakiś czas. Do tego kilka ciekawych koncepcji w fazie testów. Wszystkie produkty Chemotion powstają u nas. Sami dużo się uczymy, testujemy i porównujemy. Ten proces w naszym przypadku może być nieco dłuższy niż u innych, ale dzięki temu mamy pewność, że produkty są dopracowane i spełniają nasze założenia w stu procentach. Ponadto współpracujemy z masą zaangażowanych detailerów i technologów, którzy dostarczają nam bezcenne wskazówki po sprawdzeniu prototypów. Jesteśmy przekonani, że to dobra droga.
Pozdrawiamy wszystkich, którzy tak jak my kochają samochody i zapraszamy do świata Chemotion!