W kolejnej części cyklu "5 pytań do..." chcemy przestawić Wam markę kryjącą się za postacią tajemniczej Wiedźmy. Znają ją na pewno wszyscy miłośnicy wosków, ale nie tylko! Przedstawiamy Funky Witch!
Od kiedy działacie na rynku i skąd pomysł na markę?
Marka Funky Witch powstała w czerwcu 2016 roku. Początkowo miała być dostawcą akcesoriów, przede wszystkim mikrofibr. Potem doszły produkty chemiczne. Na początku przygoda z Japonią. Tutaj jednak preparaty okazały się bardzo niskiej jakości.
Przy wielkim szczęściu kontakt z firmą z USA. Rozmowy, testy, badania itp. Po kilku tygodniach pierwsze produkty były gotowe.
Dla kogo skierowane są Wasze produkty?
Produkty przeznaczone do użytkowników, którzy cenią wysoką jakość, wydajność i prostotę aplikacji. Jednym słowem dla ludzi, którzy czerpią radość z pielęgnacji samochodów. Preparaty Funky Witch przeznaczone są zarówno dla hobbystów jak również profesjonalnych detailerów poszukujących zaawansowanych rozwiązań.
Jaki był Wasz pierwszy produkt bądź seria produktów?
Na początku pojawiły się 4 produkty:
- Magic Ball Glass Cleaner,
- Blue Broom APC,
- Wash&Posh Shampoo,
- oraz król quick detailerów- Botox.
Z których produktów najbardziej jesteście dumni i które najmocniej polecacie dla prawdziwych detailingowych świrów?
Trudno wybrać jeden produkt, który napawa do dumy. Cała linia preparatów pozwala na pielęgnację samochodu od A do Z. Wykorzystanie wszystkich daje wiele zalet. Łatwość, szybkość i efekty. Klienci uwielbiają Botoxa, Mademoiselle, Gentlemana, Magic Ball, woski. Oczywiście są jeszcze dressingi, cleanery. Zachęcam do zapoznania się z całą gamą i wybranie najlepszych według każdego użytkownika.
Zdradzicie nam, czy planujecie w najbliższym czasie jakieś ciekawe nowości?
Oczywiście, że będą nowości. Nie mniej jak 3!!!
Pierwsza premiera prawdopodobnie już w połowie marca. Mogę zapewnić, że produkty są wspaniałe i dają niesamowite efekty.
Oczywiście przy woskach też będzie się coś działo.