Dekontaminacja, inaczej proces polegający na usunięciu substancji szkodliwej. Na lakierze, substancjami szkodliwymi są wszystkie zanieczyszczenia, a zwłaszcza te, które nie zostają usunięte podczas procesu zwykłego mycia. Najbardziej popularne to: osady metaliczne z klocków hamulcowych, lotna rdza, smoła, żywice, odkurz lakierniczy itp.

Kiedy zalecamy przeprowadzić proces dekontaminacji lakieru?

• przed zabezpieczaniem pojazdu wszelkiego rodzaju woskami lub powłokami,

• przed pracami związanymi z korektą lakieru,

• przed aplikacją folii PPF.

Na czym polega dekontaminacja?

Mamy dwa rodzaje dekontaminacji - chemiczną oraz mechaniczną. W pierwszych trzech krokach omówimy sposoby na chemiczne oczyszczanie lakieru, a w ostatnim przedstawimy proces mechaniczny.

Krok 1: Usuwanie smoły i asfaltu

Po dokładnym umyciu i osuszeniu samochodu (ponieważ większość środków lepiej działa na lakierach suchych, gdzie ma lepszą przyczepność do powierzchni), proces dekontaminacji rozpoczynamy od usuwania smoły. Tych zanieczyszczeń na polskich drogach jest najwięcej i na naszym samochodzie znajdziemy je głównie na dolnych partiach drzwi oraz klapie bagażnika.

Do usuwania tego typu zanieczyszczeń ropopochodnych, służą nam wszelkiego rodzaju tar & glue removery (środki do usuwania asfaltu i kleju). Na rynku detailingowym praktycznie każdy producent ma w swojej ofercie taki produkt. Jedne produkty mają charakterystyczny zapach rozpuszczalników, inne są na bazie parafiny a jeszcze inne są na bazie olejków cytrusowych (te ostatnie oprócz usuwania smoły, świetnie sprawdzają się do usuwania resztek kleju na szybach po naklejkach rejestracyjnych lub winietach – ze względu na swój mniej drażniący zapach).

Aplikujemy preparat za pomocą opryskiwacza na lakier. Pozostawiamy na kilka minut, żeby preparat miał czas rozprawić się z asfaltem. Będziemy widzieć jak charakterystyczne czarne kropki zaczynają spływać. Możemy zrobić ten proces bezdotykowo, doaplikowując produkt do usuwania smoły jeżeli widzimy, że za pierwszym razem nie rozpuściło wszystkiego. Jeżeli samochód został wcześniej dokładnie umyty, a my planujemy dalsze prace przy lakierze np. w postaci polerowania, możemy wspomóc się mikrofibrą (aplikujemy produkt na mikrofibrę, i możemy delikatnie bez nacisku przejechać po elemencie gdzie już środek miał czas kilka minut popracować).

Jeżeli pozbyliśmy się smoły, spłukujemy samochód wodą pod ciśnieniem. Możemy zaaplikować pianę aktywną, żeby pomogła nam ściągnąć tłuste pozostałości po tar & glue removerze.

Krok 2: Deironizacja, czyli usuwanie metalicznych zabrudzeń

Następną czynnością procesu dekontaminacji lakieru jest usuwanie zanieczyszczeń metalicznych.
Do ich usuwania służą nam również dedykowane preparaty. Mają one charakterystyczny zapach (często ludzie określają ten zapach jako zapach „zgniłych jaj”). Produkty te charakteryzują się efektem „krwawienia”, jeżeli preparat napotka na zanieczyszczenia metaliczne.

Procedura użycia produktu jest taka sama jak przy usuwaniu smoły. Najwięcej zanieczyszczeń zawsze znajdziemy na felgach, natomiast często możemy się bardzo zdziwić, jaka ilość zanieczyszczeń jest również na lakierze.

Teraz pozostaje nam pytanie, czy pozostały jeszcze na lakierze inne zanieczyszczenia?

Krok 3: Żywice

Jeśli często parkujemy pod drzewami, możemy dostrzec na lakierze również zanieczyszczenia pochodzenia żywicznego. Polecamy wówczas dedykowane preparaty, których należy już używać miejscowo, najlepiej wacikiem kosmetycznym lub padem mikrofibrowym usunąć zanieczyszczenie.

Po użyciu powyższych produktów lakier po przejechaniu gołymi palcami powinien być już całkowicie gładki. Jeżeli jednak wyczujemy pod palcami drobne nierówności, oznacza to, że nie wszystko udało się usunąć. Powyższe produkty nie będą reagowały np. z odkurzem lakierniczym (częsty błąd lakierników przy lakierowaniu częściowym pojazdu – poprzez złe maskowanie elementów, lakier osiada na elementach, które nie miały być lakierowane). Powierzchnia lakieru jest wówczas matowa i chropowata.

Krok 4: Glinkowanie

Jeżeli więc lakier nie jest jeszcze idealny, polecamy zastosować glinkę. Jest to specjalna masa plastyczna, która ma za zadanie usunąć wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni lakieru. Glinkę stosujemy na mokrym lakierze, używając lubrykantu, który nadaje jej poślizgu na lakierze. Glinkując auto, praktycznie nie używamy nacisku, ponieważ można porysować lakier. W zależności od stanu lakieru oraz od tego co będziemy robić z lakierem po glinkowaniu, ważny jest dobór odpowiedniej twardości glinki.

Glinki twardej będziemy używać wtedy kiedy samochód ma zniszczony lakier. Taka glinka szybciej usuwa zanieczyszczenia, ale może też po sobie zostawić ślady w postaci drobnych zarysowań. W praktyce więc glinki twardej używamy przed polerowaniem mechanicznym lakieru.

Glinki miękkie będziemy stosować na nowych, świeżych oraz zadbanych lakierach. Glinka miękka nie ściąga zanieczyszczeń tak agresywnie jak twarda, dzięki czemu jest dużo bardziej bezpieczna, ale jednocześnie wymaga od nas większego nakładu pracy.

Glinka średnia – to kompromis pomiędzy dwoma twardościami i w codziennej pracy, to właśnie tego produktu najczęściej używamy.

Większość glinek może być używana wielokrotnie, a obecnie na rynku występują również glinki syntetyczne tzw. clay pady do użycia maszynowego lub ręcznego. Bardzo ciekawa alternatywa dla tradycyjnego rodzaju materiału.

Proces dekontaminacji: środki ostrożności

Żadnych z wymienionych wyżej prac nie wykonujemy w pełnym słońcu. Nie doprowadzamy do wyschnięcia produktu. Jeżeli glinka spadnie nam na ziemię, to wyrzucamy ją, ponieważ może złapać piasek lub inne zanieczyszczenia, którymi będziemy rysować lakier.

Tak przygotowany lakier poprzez odpowiedni proces dekontaminacji jest pozbawiony wszelkich zanieczyszczeń. Mamy teraz dobrą bazę do dalszych prac - korekty lakieru czy zabezpieczenia lakieru.

Dekontaminacja lakieru nie jest trudną czynnością, ale składa się z wielu etapów, które należy uwzględnić, aby przeprowadzić ją prawidłowo.